Zrozumieć CBD

Z pewnością CBD to skomplikowany temat. Podobnie jak we wszystkim, co jest związane z konopiami indyjskimi, istnieje tak wiele dezinformacji, że trudno jest wiedzieć, w co wierzyć lub od czego zacząć.

Pomoże nam w tym dzisiaj ekspert, guru CBD, Martina A. Lee, współzałożyciela i dyrektora Project CBD, a także autorka kilku książek, w tym Smoke Signals: A Social History of Marijuana – Medical, Recreational and Scientific, zdobywcą nagrody Jamesa A. Duke’a Amerykańskiej Rady Botanicznej za doskonałość w literaturze botanicznej. Lee jest zdobywcą nagrody Emerald Cup’s Lifetime Achievement Award 2016, a także współzałożycielem grupy monitorującej media FAIR (Fairness & Accuracy In Reporting).

Co skłoniło Martina do studiowania CBD?

Co najpierw skłoniło go do studiowania CBD? Jako dziennikarz brał udział w konferencjach naukowych i interesował się układem endokannabinoidowym oraz terapeutycznym potencjałem roślin. Tym, co uczyniło CBD tak wyjątkowym, było to, że nie było odurzające, a mimo to było niezwykle terapeutyczne. W umyśle Lee oznaczało to potężny sposób na zakończenie prohibicji marihuany raz na zawsze.

CBD i THC: lepiej razem

Lee szybko wskazuje, że CBD działa najlepiej jako lek roślinny o pełnym spektrum działania, co oznacza, że dla uzyskania optymalnych korzyści, będzie obecna pewna ilość THC. Mówi, że jednym z największych błędów popełnianych przez społeczeństwo jest zbytnie skupianie się na samej cząsteczce CBD. Dla tych, którzy mieszkają w stanach, w których medycyna pełnoroślinna nie jest legalna i dla których izolat CBD jest jedyną opcją, przyznaje, że jest to lepsza opcja niż nic. Podkreśla jednak, że nauka pokazuje, że medycyna o pełnym spektrum, z różnymi terpenami i kannabinoidami, w tym CBD i THC, wszystkie współpracujące ze sobą, zaoferuje pacjentowi znacznie większe korzyści terapeutyczne.

W przeciwieństwie do środków farmaceutycznych, które mają być ukierunkowane na jeden konkretny stan, CBD może agresywnie atakować dziesiątki schorzeń jednocześnie, dlatego jest reklamowany jako cudowne lekarstwo na tak wiele różnych rodzajów chorób.
Poza tym, że jest ogólnym środkiem neuroprotekcyjnym, każdy, kto cierpi na stany zapalne lub autoimmunologiczne, które obejmują szeroki zakres chorób, prawdopodobnie skorzysta na spożyciu CBD.

Dawkowanie CBD

Martin wspomniał również, że CBD ma zalety w leczeniu depresji i lęku, co mnie zaskoczyło, ponieważ odkryłem, że moje własne objawy depresji zaostrzyły się podczas stosowania czystego CBD. Powiedział, że było to prawdopodobnie spowodowane dawką, której używałem, i że dawkowanie CBD jest szczególnie trudne. „CBD może być delikatnym narzędziem” – mówi. „W wielu przypadkach małe lub nawet mikro dawki mogą być bardziej stymulujące niż większe dawki”.

Kontynuował: „Ilość obecnego CBD nie jest jedynym czynnikiem wpływającym na skuteczność konkretnego leku na bazie konopi. Stosunek CBD do THC może być równie ważny lub ważniejszy niż ilość CBD, a zawartość terpenoidów i flawonoidów jest również bardzo ważny.”

Lee mówi, że kiedy jest przenoszony w pełnym spektrum, jako lekarstwo na całe rośliny, dawki CBD tak małe jak 2,5 mg są czasem wszystkim, co jest konieczne. I odwrotnie, osoby używające izolatu CBD będą wymagały znacznie większej dawki. Ostrzega również, że izolaty mają większy potencjał interakcji z innymi lekami i leczą znacznie węższy zakres schorzeń.

Aby dawkowanie było jeszcze bardziej zagmatwane, Lee zwraca uwagę, że zarówno CBD, jak i THC mają właściwości dwufazowe, co oznacza, że niskie i wysokie dawki mogą dawać przeciwne skutki. Jeśli chodzi o konopie indyjskie, więcej nie zawsze znaczy lepiej, a nadmierna ilość CBD może potencjalnie być mniej skuteczna terapeutycznie niż mniejsza dawka.

Kolejnym wyzwaniem związanym z dawkowaniem jest rozpowszechnienie niedokładnych etykiet, coś, co Lee ma nadzieję, zostanie rozwiązane, gdy więcej stanów zalegalizuje i narzuci standardy testowania i etykietowania.

CBD z konopi vs CBD z marihuany

Jak Martin Lee postrzega CBD z konopi w porównaniu z kontrowersjami dotyczącymi CBD z marihuany?

Podczas gdy CBD z konopi może być lepsze niż nic, jeśli mieszkasz w okolicy, gdzie to wszystko, co możesz dostać, Martin widzi z tym kilka problemów, zaczynając od faktu, że konopie nie są obecnie jasno uregulowane. Podobnie, masz bałagan z wieloma podejrzanymi produktami zalewającymi rynek, niektóre z dodatkami i niezdrowymi składnikami, takimi jak syrop kukurydziany i glikol propylenowy.

„To frustrujące, ponieważ ustawa o substancjach kontrolowanych uniemożliwia regulację CBD”. Więc chociaż rząd utrzymuje to nielegalne, nadal zezwala na te produkty. Więc zobaczysz produkty CBD z konopi w lokalnym sklepie spożywczym. Teraz byłoby dobrze, gdyby były regulowane i bezpiecznie pozyskiwane i produkowane, ale nie ma nadzoru. Podkreślił również, że konopie o niskiej zawartości żywicy nie stanowią dobrego źródła CBD, zwłaszcza w porównaniu z żywicznymi kwiatami odmian konopi o wysokiej zawartości CBD. Podobnie ogromne ilości konopi przemysłowych wymagają przetwarzania w celu wydobycia niewielkiej ilości CBD, co zwiększa ryzyko zanieczyszczeń, ponieważ konopie są „bioakumulatorami”, które wyciągają toksyny z gleby.

Lee uważa, że problem ten stanie się mniej ważny, ponieważ coraz więcej hodowców hoduje odmiany konopi o wysokiej zawartości CBD, ale w zależności od przepisów obowiązujących w miejscu zamieszkania możesz mieć ograniczony dostęp do wysokiej jakości produktów CBD.