Co to jest Marihuana Rzemieślnicza?
Wszystko zaczyna się podczas, gdy licencjonowani producenci konopi w Kanadzie są w szale zawierania umów, walcząc o przejęcie kontroli nad przeciwnikami i ogromnymi szklarniami przed legalizacją, natomiast są tacy rzemieślnicy konopi, jak Kelly Coulter, którzy działają w innym tempie.
A więc pokrótce co to jest rzemieślnicza marihuana?
Zgodnie z przepisami Health Canada, licencja na mikro uprawę pozwoli firmie posiadać baldachim o powierzchni 200 metrów kwadratowych. Przepisy dotyczące bezpieczeństwa będą lżejsze niż te, z którymi mają do czynienia licencjonowani producenci (LP), którzy są obecnie uprawnieni do rozwoju dla użytkowników medycznych, a także przyszłych posiadaczy standardowych licencji rekreacyjnych. Podobnie jak hodowcy standardowi, tak i mikrokultywatorzy nie będą mogli sprzedawać bezpośrednio do użytku rekreacyjnego. Natomiast wszystko rozgrywa się o to, że zgodnie z zasadami starych szkół marihuana wytwarzana jest ręcznie od zbierania, suszenia po przycinanie co skutkuje wysoką jakością konopi. Taka hodowla jest prowadzona przez poważnych a tym bardziej świadomych ekologicznie ludzi którzy kategorycznie zabraniają substancji chemicznych w materiale przygotowanych własna ręcznie. Na dzień dzisiejszy służy to jako rozróżnienie pomiędzy małymi producentami konopi a takim na skale przemysłową.
Patronem dobrej jakości produktów jest Lisa Campbell, która niedawno dołączyła do firmy prowadzącą dystrybucją wina z Toronto, Lifford Wine & Spirits, aby pracować z firmami konopi indyjskich za pośrednictwem prowincjonalnych systemów dystrybucji, mówi, że producenci rzemieślniczy będą w stanie wyróżnić się dzięki uprawie marihuany lepszej jakości niż producenci na dużą skalę podkreślając:
„Wielu licencjonowanych producentów w tej chwili stawia sobie za cel, jako firmy notowane na giełdzie, produkcję możliwie najtańszej konopi na rynek komercyjny” – mówi pani Campbell.
Natomiast to nie wszystko co chciała przedstawić -otwarcie mówi też, że producenci rzemieślniczy będą mogli używać różnych odmian uprawianych w określonych warunkach glebowych i używać innych metod do rozróżniania ich konopi. Podchodząc do tych decyzji opiera się na decyzjach bardzo świadomie i racjonalnie.
„Wiele osób twierdzi, że ręcznie przycinane pąki to rzemiosło, więc przycinanie jest naprawdę ważne” – mówi. Więksi producenci często przycinają pąki maszynami. „Jeśli jest gęsty i nie puszysty, jest świetny i oczywiście zapach i smak są czynnikami… To tak, jakby kupić butelkę wina za tysiące dolarów – będą pewne produkty, które będą opłacalne”.
Obserwują sytuacje narastająca na globalnym rynku można śmiało stwierdzić, że zaczyna dominować niestety marihuana komercyjna, która jest uprawiana na ogromnych hektarach. Aczkolwiek marihuana rzemieślnicza ma duży potencjał choćby po to by zachować dziedzictwo uprawy tak drogocennej rośliny. Jest też alternatywą dla zapewnienia małym hodowlą do dostępu do rynku która była niegdyś branża chałupnicza.
Szczegółowy opis sytuacji finansowej przeprowadzony przez James Walsh, konsultanta ds. Konopi indyjskich z siedzibą w Maple Ridge w Kolumbii Brytyjskiej, który też ma śmiałość twierdzić, że koszt produkcji istniejących płyt LP na dużą skalę wynosi od 1 do 2 dolarów za gram suszonej konopi. Szacuje, że koszt produkcji mikro-licencjobiorcy wyniósłby około 1,50 dolara, a regionalni dystrybutorzy i detaliści dodawaliby narzuty i podatki, zanim dotrą one do konsumenta. Statistics Canada poinformowało, że internetowe badanie opinii publicznej przeprowadzone na początku tego roku wykazało, że średnia cena, jaką Kanadyjczycy płacili za marihuanę (medyczną i niemedyczną) wynosiła 6,83 USD za gram, a ceny spadały w ostatnich latach. Niektóre prowincje wskazały, że cena legalnej rekreacji może wynosić około 10 USD za gram lub mniej, a prowincjonalne komisje dystrybucji alkoholu będą pod presją, aby utrzymać niskie ceny detaliczne, a wszystko ma na celu aby zniechęcić do działalności na czarnym rynku. Natomiast pan Walsh określając konopie indyjskie „klasy AAAA” które sprzedawane są na czarnym rynku za 15 dolarów i bez wahania określił, że tak zwany rynek produktów premium nigdy nie zniknie.
Zyski przedstawione również przez Pana Walsh który jasno pokazuje, że mikro-kultywującychmają rację, biznes przyniesie im dość pokaźne zyski. Mówi także, że mikro-licencjobiorca może zarobić nawet od 1,3 miliona do 2,4 miliona dolarów rocznego przychodu, co po przeliczeniu wystarczyłoby na utrzymanie co najmniej czterech pracowników zatrudnionych na pełny etat i dwóch na pół etatu, a także opłacalność po wydatkach. Po szacowanych przeliczeniem wydaje się, że zainteresowanie mikro-licencjami jest duże.
Korporacje oraz mikro-kultywatorzy staną przed wyzwaniem kreowania marek na legalnym rynku, biorąc pod uwagę spodziewane ograniczenia w marketingu i opakowaniach. Chociaż wielu obiecujących producentów rzemieślniczych twierdzi, że dołoży starań, aby odróżnić swoje produkty od płyt LP, aczkolwiek może być tak że kilku z nich w końcu zacznie robić interesy razem. Nawet na tym wczesnym etapie, LP zwracają się do potencjalnych wnioskodawców o mikrokultury, aby podpisali umowy dystrybucyjne. Współpraca może przynieść wiele korzyści choć są i tacy którzy preferują samodzielne decydowanie i niezależność pracy.
0 komentarzy